Turyści z Wielkiej Brytanii wybrali się na wakacje do Francji. Kiedy zatrzymali się na jednym z parkingów, przeżyli szok.
Z ich bagażnika znajdującego się na dachu samochodu nagle wyskoczyli dwaj pasażerowie na gapę. Jak podają lokalne dzienniki, pochodzą oni z Gwinei i Erytrei. 16-latkowie najpierw wyrzucili wszystko ze schowka, a później sami się w nim ukryli.
Imigranci prawdopodobnie chcieli dostać się do Wielkiej Brytanii, więc wybór auta nie był przypadkowy. Jak podaje portal „Daily Mail” 16-latkowie myśleli, że są już na wyspach, jak się jednak okazało przejechali jedynie około 160 kilometrów.
Właściciel auta poinformował, że na noc cała rodzina zatrzymała się w Calais, to tam nastolatkowie musieli wejść do bagażnika.
Podczas postoju imigranci szybko oddalili się z miejsca i nie zamierzali rozmawiać z kierowcą, który pytał, gdzie są wszystkie jego rzeczy. 16-latkowie jakiś czas później trafili w ręce policji.
Jak, że są nieletni, zostali przekazani pod opiekę służb socjalnych. Te jednak odmówiły ich przyjęcia, więc imigranci zostali wypuszczeni.
Jak podaje portal „Daily Mail” 16-latkowie myśleli, że są już na wyspach, jak się jednak okazało przejechali jedynie około 160 kilometrów.
Źródło: TVP Info / Daily Mail