Do szokującego ataku doszło w meksykańskim mieście Irapuato, które leży w stanie Guanajuato.
Jak donoszą media w sobotę trzej niezidentyfikowani napastnicy weszli na teren placówki odwykowej i otworzyli ogień. W strzelaninie zginęło dziesięć osób. Policja potwierdziła, że atak był przygotowany przez jeden z karteli, który walczy o teren w Irapuato.
Nie jest to pierwszy zamach na takie miejsca. Już wcześniej gangi przeprowadzały zamachy na podobne placówki. Jest to część wojny narkotykowej prowadzonej przez kartele.
Śledczy informują, że w ostatnim czasie centralna część kraju stała się jednym z głównym miejsc, gdzie dochodzi do starć i krwawych porachunków między gangami.
Prezydent Andres Manuel Lopez Obrador zapowiedział, że zajmie się wzrostem przemocy, która narasta w samym centrum Meksyku. Jednak z powodu pandemii koronawirusa organy ścigania miały znacznie więcej pracy.
W związku z tym wszystko wskazuje na to, że liczba morderstw w kraju pobije kolejne rekordy. Każdego roku z rąk karteli ginie coraz więcej ofiar.
Źródło: dailystar.co.uk