W czwartek nad ranem policja w Charkowie zatrzymała podejrzanie zachowującą się kobietę.
38-latka była naga, a na jej ciele było widać ślady krwi. Zdenerwowana kobieta wydawała się nie być świadoma tego co się dzieje. Zatrzymana w ręce trzymała nóż i reklamówkę, w której znajdowała się odcięta głowa dziecka.
Tego samego ranka policja otrzymała zgłoszenie od mężczyzny, który znalazł w swoim domu pozbawione głowy zwłoki siostrzenicy.

Okazało się, że zatrzymana kobieta to siostra tego mężczyzny i ciocia ofiary. Wszyscy prawdopodobnie mieszkali w jednym domu.
Jak twierdzą świadkowie zdarzenia 38-latka krzyczała coś o „młodzieńczym grzechu”.
Jednej z osób udało się nagrać moment, w którym funkcjonariusze biegną za kobietą.
Źródło: Fakt, ipolska24.pl