Trwa akcja gaszenia pożaru w największym polskim parku narodowym. Wcześniej przekazano informację, że żywioł został opanowany, jednak nadal trwa.
Ogień pojawił się w niedzielę po południu. Według przekazanych przez park informacji paliły się jedne z najcenniejszych przyrodniczo terenów.

W poniedziałek w akcji brało udział ponad 150 strażaków, straż leśna, pracownicy parku. Do walki z ogniem wykorzystano trzy samoloty oraz drony, które pomagały w zlokalizowaniu ognia.
Wygląda na to, że najbardziej niebezpiecznie jest w rejonie pomiędzy lasem wroceńskim a Wilczą Górą. Straż Pożarna stara się docierać tam jak najbliżej, ale palą się nieużytki, zarośla wierzbowe i trzcinowiska, do których nie ma dróg dojazdowych, trzeba dojść pieszo ze sprzętem. – dodaje Biebrzański Park Narodowy.

Według wstępnych ustaleń spłonęło ponad 1,3 tysiące hektarów łąk i lasu. Dokładne dane mają pokazać zdjęcia z satelity.
Rzeczywistą powierzchnię pożaru mają pokazać dopiero zdjęcia satelitarne, a Biebrzański Park Narodowy ma je otrzymać we wtorek – przekazała dyrekcja parku.
Źródło: Facebook