Aby drużyna utrzymała się w najlepszej polskiej lidze piłkarskiej, w ciągu najbliższych tygodni musi zgromadzić kwotę 9 mln złotych.
Arka Gdynia po 26 kolejkach ekstraklasy jest w bardzo złej sytuacji. Drużyna Krzysztofa Sobieraja, który jest już trzecim trenerem tej drużyny w aktualnych rozgrywkach, znajduje się na przedostatnim miejscu tabeli. Zespół traci 6 punktów do pozycji, która zagwarantuje im utrzymanie się w lidze. Jednak to nie jest największy problem gdyńskiej ekipy. Klub znajduje się w kryzysowej sytuacji finansowej.
Klub potrzebuje 9 milionów złotych. 7 mln to prognozowana dziura budżetowa, a kolejne 2 mln to kwota za przejęcie klubu, jakiej domaga się właściciel Dominik Midak.
– Nie ma większych szans, aby w najbliższych tygodniach znalazł się inwestor, który zakupi większościowy pakiet akcji Arki Gdynia i uratuje przed bankructwem sportową spółkę akcyjną – napisał „Dziennik Bałtycki”.
Przejęciem klubu był zainteresowany lokalny biznesmen Roman Walder. Jednak z powodu kryzysu wywołanego przez pandemię „jest zmuszony zabezpieczać interesy swoich firm i zatrudnionych w nim osób”.
Jeśli Arka Gdynia zbankrutuje oznacza to, że spadnie do IV ligi.
Źródło: Sport.pl