Do kontrowersyjnego wyniku po walce Artura Szpilki (24-4) z Siergiejem Radczenką (7-6) odniósł się jeden z najpopularniejszych komentatorów sportowych w Polsce – Mateusz Borek.
Sędziowie dopuścili się ogromnego skandalu, orzekając wygraną Polaka (95:93, 95:92, 94:94).
Andrzej Wasilewski pokonał dziś Serhija Radczenkę na punkty. Dobra forma.
— Mateusz Borek (@BorekMati) March 7, 2020
Szpilka był dwukrotnie liczony, w trzeciej i piątej rundzie. Przebudził się dopiero w ostatniej rundzie, gdzie wręcz rzucił się na Radczenkę. Pomimo tego walkę wygrał.
Emocji nie kryli również komentatorzy walki. Piotr Jagiełło po kontrowersyjnej wygranej powiedział: – To są parodyści, na Boga, niech oni wracają do Austrii i więcej tutaj nie przyjeżdżają. Zawsze jestem uczciwy wobec widzów i dzisiaj tę uczciwość też zachowuję. To jest po prostu skandal – nie w biały dzień, ale w ciemną noc. I krzywda, którą arbitrzy z Austrii wyrządzili Arturowi Szpilce. Bo jak on obejrzy tę walkę jeszcze raz, doskonale będzie wiedział, że ją przegrał. A ci panowie są najnormalniej w świecie niepoważni.
Źródło: Twitter / TVP