Nieustalone dotąd osoby włamały się do restauracji w centrum Warszawy, która sąsiaduje z kantorem wymiany walut. Sprawcy przewiercili dziurę w ścianie w toalecie, następnie weszli do kantoru i ukradli około 1 miliona złotych w różnych walutach.
„O włamaniu dowiedziałem się od razu po świętach. Rano kolega przyszedł otworzyć kantor i wtedy zauważył, że zostaliśmy okradzeni. Weszli z tyłu przez okno, potem przewiercili dziurę w ścianie w toalecie. Weszli przez nią do kantoru, a następnie zrobili dziurę w sejfie” – mówi mediom właściciel kantoru.
„Mogę potwierdzić, że prowadzimy czynności dotyczące kradzieży z włamaniem. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ”
– powiedział rzecznik śródmiejskiej policji nadkom. Robert Szumiata
Właściciel kantoru nadmienił, że skradziono łącznie kilkaset tysięcy złotych, jednak z nieoficjalnych informacji wiadomo, że kwota sięgała blisko 1 miliona złotych.
Do włamania doszło w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej w Święta Bożego Narodzenia.
„Od razu kolega zadzwonił na policję, która między innymi zabezpieczyła u nas nagranie z monitoringu. „ – mówi właściciel kantoru Piotr Rysztak, który dodał, że od dzielnicowego dowiedział się, że w Wigilię w godzinach wieczornych ktoś w pobliżu kantoru słyszał pracującą wiertarkę. „Na kamerach było widać jak w pierwszy dzień świąt poszedł dym i później było ciemno. Widocznie wtedy musieli się dostać do środka” – dodaje.
Jak dotąd nie udało się ustalić sprawców tej kradzieży.
Źródło: niezalezna.pl
fot. poglądowe